Niall
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem ich. Razem. Całujących się. Co to ma znaczyć?!- myślałem. Po chwili zobaczyłem jak odskakują do siebie. Zacisnąłem pięści.
-Niall to nie tak jak myślisz..- wyszeptała dziewczyna.
Pokręciłem głową i wyszedłem z Sali głośno trzaskając drzwiami. Wrzuciłem bukiet róż do śmietnika. Oparłem się rekami o ścianę i spuściłem głowę. Wziąłem parę głębokich wdechów żeby dojść do siebie. Po chwili jednak z wściekłości kopnąłem śmietnik, który przewrócił się z hukiem. Ruszyłem szybkim krokiem do windy. Kiedy drzwi otworzyły się wszedłem do środka i wcisnąłem guzik. Oparłem się o ściankę i przymknąłem oczy czekając aż drzwi się zamkną. Po chwili jednak usłyszałem jak ktoś wbiega do windy. Otworzyłem oczy.
-Czego tu chcesz?- syknąłem przez zęby.
Zapłakana dziewczyna stała naprzeciwko mnie i patrzyła na mnie błagalnie.
-Niall to naprawdę nie tak jak myślisz.! –krzyknęła zrozpaczona.
Spojrzałem na nią z pogardą. Zaśmiałem się ironicznie.
-Więc niby nie całowałaś się z nim tak?! –wrzasnąłem.
Dziewczyna cofnęła się o krok i ukryła twarz w dłoniach. Z jej oczu potoczyły się łzy. Odwróciłem wzrok. Nie chciałem na nią patrzeć.
-Zrozum mnie.! Zayn ma ogromne kłopoty ja po prostu muszę mu pomóc..on sam nie da rady- mówiła łamiącym się głosem.
Spojrzałem na nią.
-Niby jakie kłopoty? –spytałem
-Ja..nie mogę Ci powiedzieć..-westchnęła.
Złapałem ją za ręce i odwróciłem jej twarz w stronę jednej ze ścianek z lustra. Spojrzała na nasze odbicie. Wskazałem palcem na jej ogromny fioletowy siniak pod okiem.
-Za to co Ci zrobił chcesz mu pomóc? –spytałem cicho.
Dziewczyna patrzyła na swoje odbicie przez chwilę. Widziałem przerażenie w jej oczach.
-Muszę to zrobić. –powiedziała cicho spuszczając głowę.
Spojrzałem na dziewczynę. Zbliżyła się do mnie i położyła dłoń na moim policzku.
-Niall .. proszę Cię zrozum mnie..-wyszeptała.
Stanęła na palcach i zbliżyła twarz do mojej chcąc mnie pocałować. Odepchnąłem ją od siebie.Zaśmiałem się.
-Wiesz co ? Myślałem, że jesteś inna jednak pomyliłem się co do Ciebie. I to bardzo. Zależało mi na tobie nie rozumiesz tego?! Myślałem, że coś z tego będzie. Jednak miałaś rację. Niech będzie tak jak byśmy nigdy się nie poznali.- powiedziałem lodowatym tonem.
Drzwi windy otworzyły się. Wyszedłem z niej szybkim krokiem. Zakładając kaptur na głowę skierowałem się do wyjścia. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. W mojej głowie było milion myśli na raz. Westchnąłem.. Postanowiłem, że pójdę do mojego przyjaciela Liama.
Jennifer
Siedziałam na podłodze w windzie czekając aż zawiezie mnie na moje piętro. Z moich oczu toczyły się łzy.
-Odepchnął mnie..-powtarzałam ciągle.
Objęłam nogi rękami i położyłam głowę na kolanach. Jak mam to wszystko naprawić? Co mam zrobić?- myślałam. Drzwi się otworzyły. Biegłam szpitalnym korytarzem w stronę łazienki. Kiedy już dotarłam na miejsce podstawiłam pod klamkę miotłę, żeby nikt nie mógł wejść do środka. Chodziłam po łazience w tą i powrotem co chwilę przeczesując ręką włosy. Nie wiedziałam co mam zrobić. W końcu mój wzrok padł na lustro. Zatrzymałam się. Podeszłam do niego powoli i patrzyłam na swoje odbicie przerażona. Zacisnęłam dłoń w pięść. Przymknęłam powieki, lecz po chwili otworzyłam je i wycelowałam pięścią w lustro. Na podłogę posypały się kawałki ze szkła.
-Choler.! –krzyknęłam z bólu.
Masowałam swoją dłoń. Strasznie bolało. Popatrzyłam na odłamki szkła. Wzięłam większy kawałek w dłoń i podeszłam do okna. Usiadłam na szerokim parapecie i obracałam szkło w dłoni patrząc jak promienie słońca odbijają się od niego. Spojrzałam na swoją dłoń i przyłożyłam do niej odłamek szkła. Po chwili przymknęłam oczy i przycisnęłam szkło do ręki. Jęknęłam. Poczułam ból. Otworzyłem oczy i zobaczyłam krew. Po chwili uśmiechnęłam się. Sprawiało mi to radość. Bawiłam się spływającą krwią. Po chwili zrobiłam kolejną kreskę. Znowu krew. Nowa kreska. Nowa krew. Kreska. Krew. Kreska.
-Jej..- uśmiechnęłam się.
Moja dłoń była cała we krwi. Po chwili poczułam zawroty głowy. Oparłam głowę o ścianę. Otoczyła mnie ciemność.
Zayn
-Jennifer?! –krzyczałem.
Biegałem po całym korytarzu szukając dziewczyny. Wiedziałem, że rozmowa z Niallem była nie przyjemna ale gdzie ona do cholery jest?! Byłem już wszędzie.! Nawet na parkingu. Przebiegłem koło toalety damskiej. Zatrzymałem się. Zapukałem do drzwi.
-Jennifer? Jesteś tam?- spytałem.
Złapałem za klamkę. Drzwi były zamknięte co było bardzo dziwne. Powinny być otwarte. Szarpnąłem klamką.
-Jennifer?! Otwieraj te drzwi.! –krzyczałem.
Po chwili podbiegł do mnie ochroniarz.
-Co to za wrzaski? –spojrzał na mnie.
Patrzyłem na mężczyznę przez chwilę.
-W toalecie siedzi moja dziewczyna. Zamknięta.! Ona może sobie zrobić krzywdę.! –mówiłem przerażony.
Ochroniarz popatrzył na mnie a potem na drzwi.
-Proszę tu chwilę zaczekać. – powiedział po czym gdzieś poszedł.
-Ale nie ma czasu! –wrzasnąłem.
Odszedłem od drzwi i patrzyłem na nie. Po chwili z rozbiegu kopnąłem w drzwi, które od razu się rozwaliły. Wbiegłem do środka.
-Jennifer?! –wrzasnąłem przestraszony.
Dziewczyna leżała na podłodze wśród odłamków szkła. Spojrzałem na jej dłoń. Była cała pocięta. W moich oczach pojawiły się łzy. Wziąłem ją pośpiesznie na ręce i wybiegłem z toalety.
-Halo! Potrzebujemy lekarza.! W tej chwili.! –krzyczałem.
Po chwili pojawili się lekarze. Wzięli ją ode mnie pośpiesznie i skierowali się do jakiegoś pomieszczenia. Musiałem czekać na korytarzu. Chodziłem w kółko i ciągle patrzyłem na drzwi. Co chwilę ktoś z nim wybiegał, lecz nie chcieli mi powiedzieć co się stało.
________
No i jest rozdział 6 .Trochę dramatycznie no ale cóż..xD . Nie jestem zadowolona z tego rozdziału. Pisałam go na szybkiego więc przepraszam ;/ . Dziękuje za ponad 2000 wejść.!:* Jesteście kochane ;* . Jeśli macie pytania dotyczące bloga piszcie na gadu 40156244 . Następny rozdział kiedy będzie 10 komentarzy <3
Miłego czytania.!
16 komentarzy:
Jeju jaki suuuper . Kocham Cię i tego bloga . <333
Martyna ^^
woooow, fantastyczny!
KOCHAM TO OPOWIADANIE <3
dawaj następny (;
zapraszam : needtheonething :)
<3 .... super!!!!!
Jejku <3 znakomity rozdzial i wg cale opowiadanie! :D Chce juz nastepny !! ;D
Faktycznie, dość dramatycznie się zrobiło.No nic, mogę tylko czekać na kolejny rozdział. Powodzenia i weny twórczej.
P.S.nie powinnaś być niezadowolona z tego rozdziału!!! Ani z tego ani z żadnego xD
Co ty mówisz ?! Świetny rozdział. Bardzo dramatyczny. Jestem ciekawa jako to się ułoży. Z kim ona będzie itp.
Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie. Zayn mnie zaskoczył. Ciekawa jestem co zrobi główna bohaterka. No i Niall. Jeśli zobaczy co ona zrobiła.. może będzie chciał pozwolić jej wszystko wytłumaczyć :) To tylko moje domysły.. czekam więc na kolejny rozdział! [help-me-see]
Oj juz nie przesadzaj ;P rozdzial jest super :) czekam na nn :D
Świetny rozdział ! Lubię czytać Twoje opowiadanie. Jest trochę dramatycznie ale jest super. ;)
Brak mi słów, to opowiadanie jest cudowne. Czekam na siódmy rozdział ! Mam nadzieje, że pojawi się jak najszybciej. ;p
nie przesadzaj , rozdział mi się bardzo podoba jak i inne zresztą. Czekam na kolejny, siódmy rozdział ze zniecierpliwieniem ;) Powodzenia ;**
Chciałabym poinformować, że dodałam twojego bloga do 'Czytanych' w zakładce na swoim blogu ( http://i-will-be-here-by-your-side.blog.onet.pl/ ), którą znajdziesz na samym dole strony.
~Cappy
Kocham ten blog! Niesamowicie piszesz!
Możesz powiadamiać mnie o kolejnych odc. na spark-of-hope.blog.onet.pl ?
Pozdrawiam
Jezu!!! czekam na kolejny ! lubisz piać dramatycznie , nie ?! Tak myślę , hehe . Pzdr ;*** .
Zajebisty jest ten twoj blog :) Czekam na kolejny ;p piszesz swietnie :D
Prześlij komentarz